Kocia Chatka Sosnowiec

Koty do adopcji

język / language: polski | english

Za Tęczowym Mostem

[*]TE KTÓRE ODESZŁY,A O KTÓRYCH NIEZAPOMNIMY[*]

Panie Boże, nie jestem aniołem
dziś niewielu jest takich na świecie,
może ci, co na ziemskim padole
pokochali zwierzęta i dzieci.

Panie Boże, powiedziałeś "proście",
rzekłeś "proście, a będzie wam dane"
wiesz, że wczoraj po Tęczowym Moście
poszedł do Ciebie mój kot ukochany?

Panie Boże, poznasz go z łatwością,
miał sierść jedwabistą, cztery łapki, ogon,
proszę o Panie, zawołaj go głośno,
bo miał w zwyczaju nie słuchać nikogo.

Panie Boże, nie proszę dla siebie,
znajdź mu jakąś osobę przyjazną,
by głodny i smutny tam nie był, i żeby
mógł sobie przy kimś spokojnie zasnąć.

Panie Boże, a gdy tak się stanie,
że i mnie zabrać stąd będzie trzeba

pozwól, by wyszedł mi na spotkanie,

kiedy będę wędrować do nieba

autor:Marta "Majorka"Chociłowska-Juszczyk

PIMPUŚ

3 miesięczny kocurek do końca kochany.Kocurek o najsmutniejszych oczach jakie widziałam[*]

PITER

kocurek około 6 mies.Trafił do nas wraz ze swym rodzeństwem.Półdziki w końcu oswoił się z ludźmi i otoczeniem .Pojechal do nowego domku

Odszedła w nowym domu na FIP

 

Pręgusek

Pręgusek wyciągnięty ze schronu, był na tymczasie u Agi. Miał już jechać do nowego domku, kiedy zaatakowała choroba. Niestety, nie udało się mu się jej zwalczyć. Maluszek odszedł [']

Puma

Puma to kolejna smutna historia. Śmierć właściciela = bezdomność. Powinniśmy się cieszyć, że kotka została oddana do nas, a nie sprzedana jak rzecz z mieszkaniem (takie sytuacje też już widzieliśmy). Ale jakoś mało w nas radości.

Serce się kraje patrząc na Pumcię. Kotka ma wspaniały charakter i całym serduszkiem kocha ludzi. Uwielbia przytulanki i tęskni za ciepłym kolankiem, na którym mogłaby odpoczywać. 

Po szczegółowych badaniach u nas, okazało się, że kotka ma cukrzycę.

Umówmy się, 14 lat w metryce, dodatkowo karta zdrowia zapisana cukrzycą. Jej szanse na adopcje są nikłe.  Mamy zresztą wrażenie, że niestety większość naszych podopiecznych zostanie tu na zawsze ...

Rok urodzenia: 2009

Charakter: łagodny, spokojny

Stosunek do kotów: nieznany

Profilaktyka: Odrobaczona, zaszczepiona, wysterylizowana

Test białaczkowy FeLV: ujemny

Opłata: brak obligatoryjnej. Każdy kot ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.

Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.

Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny. 

PUNIA

PUNIA-młoda koteczka około 5 mies.Przyjechała ze schroniska 14.11 2009 .Śliczna dymna z chrakterystycznym białym nalotem na sierści.Bardzo przytulaśna ,lgnąca do człowieka.Mała porzytjechała strasznie zapchlona,ze świerzbem i z KK.Obecnie koteczka jest zdrowa,odrobaczona i odpchlona.Czeka na swojego człowieka

Odeszła w nowym domu na FIP

Puszek

Puszek okruszek to ogromny kocur. Do tej pory miał jedną opiekunkę z którą mieszkał całe życie, niestety ta sielanka się skończyła, ponieważ Pani nie była w stanie się już nim dłużej zajmować. 

Jego charakter jest właściwie podobny do innych kotów, które całe życie spędziły na kolanach jednego opiekuna np. Mila. Takie koty nie są w stanie nigdy pogodzić się z tym, że żyją w przytulisku, pośród innych kotów, bez swojej własnej rodziny. Dlatego Puszek bywa naburmuszony, niepogodzony ze swoim losem. Czasem pozwoli żeby go głaskać, a czasem odpycha człowieka od siebie (pacnie łapą, postraszy). Dlatego raczej nie polecamy go do domu z dziećmi.

Do tej pory był jedynakiem, więc nie miał kontaktów z innymi kotami. U nas nie zaprzyjaźnił się z nikim, ale sam z siebie nie atakuje. 

Kot wiele przeżył w ostatnim czasie, marzymy o nowym domku dla niego.

Po szczegółowych badaniach okazało się, że Puszek ma cukrzycę.

Rok urodzenia: 2013

Profilaktyka: odrobaczony, zaszczepiony i wykastrowany.

Test białaczkowy FeLV: ujemny.

Opłata: brak obligatoryjnej. Każdy kot ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.

Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.

Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny. 

RODZENSTWO

dwa maleństwa .Dwie dziewczynki srebrna i czarna .Dzieci Córuni [*]

Rossek, przytulasty rozrabiaka szuka wyrozumiałego domku.

Kocurek ma ok. roku może troszkę mniej. Trudno powiedzieć co spotkało Rosska zanim go znaleźliśmy i chyba lepiej tego nie wiedzieć ;-( Znaleziony na śmietniku głodny z okropna biegunką i jak się okazało z prawie całkowicie zarośniętą pupką. Weterynarz stwierdził, że Rossek bez operacji miałby przed sobą najwyżej kilka dni życia, a raczej umierania w męczarniach ;-( Szybka pierwsza interwencja chirurgiczna niestety nieudana, ale już kolejna operacja przeprowadzona w Warszawie i fantastycznego pana profesora zakończyła się sukcesem i kociak zaczął się normalnie załatwiać. Okazało się, że w pupce było mnóstwo blizn ;-( Jako, że pupka przez długi czas nie funkcjonowała prawidłowo, kociak uczy się jak załatwić całość w kuwetce i czasami zdarza się, że przy zabawie czy innych szaleństwach zgubi jakiś bobek. Nie jest to bardzo uciążliwe, ale zdajemy sobie sprawę, że dla wielu osób będzie to problem nie do zaakceptowania.

Rossek jest bardzo wesołym kocurkiem, który uwielbia się bawić, ale potrafi też przespać kilka godzin na kolankach.  Niestety przebywał w domu tymczasowym z kotką rezydentką, która go nie akceptował i kociak był z tego powodu coraz bardziej sfrustrowany. Dlatego też chcieliśmy jak najszybciej znaleźć dla niego fajny domek zanim nasza kocica wykończy go psychicznie.

Rossio trafił do adopcji do bardzo dobrego domu, niestety nie dogadał się z kocim rezydentem. Kocurek był bardzo uległy, ale Rossek który przez dłuższy czas musiał w poprzednim miejscu walczyć z kocicą, teraz odegrał się i to on zaczął mocno dominować w mowym domu. Adpocja była próbna, więc Rossek wrócł, ale tym razem musiał zamieszkać w Kociej Chatce.

Rossek musi dostawać mokrą karmę przynajmniej 2 razy dziennie i do tego dostaje suchą karmę fibre response, która ma dużo błonnika i ułatwia wypróżnianie.

Poza tym potrzebuje dużo miłości i zainteresowania. To naprawdę bardzo kochany kocurek, który wycierpiał w życiu zdecydowanie za dużo i teraz musi wszystko nadrobić i stać się członkiem jakiejś fajnej rodziny na całe swoje kocie życie.

Rossek chyba najlepiej sprawdzi się w domku bez innych zwierzaków. Jest wykastrowany i zaszczepiony.

ROSS za Tęczowym Mostem 25.03.2014r.

 

czytaj dalej (zdjęć: 6)»

Rozalka

Rozalka to tak niezwykle urocza koteczka, że trudno to opisać w kilku słowach. Koteczka na widok człowieka przewraca sie na plecki i wywala brzuszek do miziania głośno przy tym mrucząc. Rozalka jest obecnie w jednym boksie ze swoim braciszkiem Miłkiem, kotki bardzo dobrze się dogadują i fajnie się razem bawią, więc na pewno koteczka świetnie się dogada z ewentualnym innym kocim rezydentem.

Rozalka jest jeszcze młodziutka na pewno nie ma roku. Potrzebuje pełnej miseczki, troszkę zabawy, ale przede wszytskim dużo uwagi i miłości.

SALEM

przyjechał ze schroniska 12.02.Kocurek około 6 mies.

Bardzo dŁugo błąkał sie po ulicy w końcu trafił do schroniska.Odszedł na FIP[*]

SANI

4 mies koteczka urodziła się i wychowała w piwnicy.Od maleńkiego miała KK ,powiklania po chorobie uszkodziły jej oczko.ODESZŁA W dT MIKUSIA[*]

SILVER

piękny whiskasowy dorosły kocur.Rozrabiaka pełen życia i energi.W schronisku złapał FIP.Odszedł[*]

Spidi

Kocurek  nr 35/47 przyjęty do schroniska z interwencji dnia 07.04.Kocurek strasznie przytulasty i odważny.Wypuszczony z boksu śmiało idzie na wybieg nie bojąc się szczekania psów.Nie zwraca uwagi na inne koty.Zaszczepiony i odrobaczony .Czeka na kastrację

Odszedł na pp dna 25.04.2011

czytaj dalej (zdjęć: 8)»

Stiwenek

Kociak odszedł 29.10.2013r. ;-(

STŁUCZKA

Wczoraj otrzymaliśmy telefon ze schronu sosnowieckiego, że wiozą kota z wypadku z ulicy. Piotrek mąż Filemona pojechał do schronu i przejął kota, gdyby nie to to pewnie kociak czekałby ze dwa dni jak przyjedzie schroniskowy wet i go uśpi bo taka praktyka. Pierwsze informacje to prawdopodobnie złamana tylko kość udowa natomiast jest czucie w łapach i ogonie, więc szansa że kręgosłup cały .
Kociak został w klinice u dr Fabisza, dziś był operowany.

Po zabiegu koteczka jest na Dt u Jadzi i Wiesia.

ODESZŁA NA pp 03.12.2010

Pokaż kod dla forum