Kocia Chatka Sosnowiec

Koty do adopcji

język / language: polski | english

Za Tęczowym Mostem

[*]TE KTÓRE ODESZŁY,A O KTÓRYCH NIEZAPOMNIMY[*]

Panie Boże, nie jestem aniołem
dziś niewielu jest takich na świecie,
może ci, co na ziemskim padole
pokochali zwierzęta i dzieci.

Panie Boże, powiedziałeś "proście",
rzekłeś "proście, a będzie wam dane"
wiesz, że wczoraj po Tęczowym Moście
poszedł do Ciebie mój kot ukochany?

Panie Boże, poznasz go z łatwością,
miał sierść jedwabistą, cztery łapki, ogon,
proszę o Panie, zawołaj go głośno,
bo miał w zwyczaju nie słuchać nikogo.

Panie Boże, nie proszę dla siebie,
znajdź mu jakąś osobę przyjazną,
by głodny i smutny tam nie był, i żeby
mógł sobie przy kimś spokojnie zasnąć.

Panie Boże, a gdy tak się stanie,
że i mnie zabrać stąd będzie trzeba

pozwól, by wyszedł mi na spotkanie,

kiedy będę wędrować do nieba

autor:Marta "Majorka"Chociłowska-Juszczyk

« Poprzednia 1 2 3 ... 8 9 Następna »

ABI

ABI koteczka ok 1 roczna .Przyjechała do Nas 30.03 ze schroniska. Abi to kocia łagodnośc na 4 łapkach.Bardzo spokojna,stateczna i lgnaca do czlowieka kocia dama.Bardzo potrzebuje czlowieka ,biedna pcha się na kolana jaka tylko ma okazję.

Kiedys była kogoś poniewaz przy przyjęciu miała obróżkę na szyi.Widać też że Abi wielokrotnie rodziła .Abi jest zdrowa,odrobaczona,odpchlona,kuwetowa i sterylizowana

Odeszła na fipa w swoim stalym domu we Wrocławiu

Ali

Ali o żywa iskierka! Inaczej się jej nazwać nie da. Kotka jest wprost cudowna. Wszędzie jej pełno, swój różowy nosek wciśnie w najmniejszą dziurkę. Pomimo tego, że przebywa w takim miejscu, z zupełnie obcymi kotami to nic sobie z tego nie robi. Tak kochanego i wesołego kota dawno u nas nie było. W zasadzie kotka wygląda i zachowuje się dokładnie tak jak małe kociaki (przez weterynarza oceniona na 4 lata).

Aktualnie mieszka z dwoma innymi kotkami, które mają po 10 lat. Ali jest w stosunku do nich łagodna. Czasem łasi się i ociera. Ludzi kocha! A już najbardziej jak ją głaszczą, przytulają, pozwalają wskakiwać na kolana i bawią się z nią. Jest wtedy przeszczęśliwa.

Bije od niej mnóstwo pozytywnej energii. Ten kto zdecyduje się ją adoptować na pewno nie pożałuje :)

Na podstawie testów okazało się, że Ali ma białaczkę. Na ten moment nie ma kompletnie żadnych objawów, może z tą chorobą żyć długie lata. 

Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.
Opłata schroniskowa 20 zł.

Nie zawsze możemy odebrać telefon, w takim przypadku prosimy o krótką wiadomość a na pewno oddzwonimy :)

czytaj dalej (zdjęć: 9)»

Alicja

Z domowych pieleszy wprost do piwnicy. Dlaczego? Wolimy nie komentować. Najważniejsze, że Ala jest już bezpieczna u nas 🙂

Kotka urodziła się w 2008 roku. Jest bardzo grzecznym, domowym stworzeniem. Zaklimatyzowala się u nas bardzo fajnie, do człowieka jest super miziasta, niestety do innych kotow jest niedobra, dlatego musi obecnie przebywać w Kociej wolierze i oglądać koty przez siatkę, ale widać, że lubi tą swoją kocią strefę i czuję się tam bezpiecznie. Szukamy dla Alicji domu bez kotów.

Kotka ostatnio bardzo dużo piła i sikala co zaniepokoiło wolontariuszy. Alicja została skierowana na badania, a po nich okazało się, że ma cukrzycę, dostaje insuline, na chwilę obecną raz dziennie rano.

Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.

Każdy kot u nas ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację nie pobieramy opłaty, ale abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.

Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny. Nie zawsze możemy odebrać telefon, w takim przypadku prosimy o krótką wiadomość SMS, a na pewno oddzwonimy.

ARASZ

przyjechał ze schroniska 15.02.dorosły puchaty i troche wycofany kocurek .Odszedł na FIP[*]

Ari

Ari trafił do nas całkiem niedawno. Biegał przestraszony po drodze szybkiego ruchu, aż strach pomyśleć ile dzieliło go od śmierci.. Na szczęście dobrzy ludzie go uratowali. Kotek urodził się około 2018 r.

Z charakteru jest gadułą. Lubi ludzi, lubi inne koty, lubi zabawy i zapasy z nimi. Jest ogólnie przyjazny i łagodny w stosunku do wszystkich :) To kot o naprawdę wspaniałym charakterze. Jest zupełnie bezkonfliktowy i bezproblemowy. Kocha ludzi, kocha głaskanie. Jest baaaaaaardzo grzeczny.

Niestety po badaniach okazało się, że kotek ma białaczkę. Nie ma na ten moment żadnych objawów. To choroba, która może spowodować dużo szybszą konieczność pożegnania się z naszym zwierzakiem, a może spokojnie bez objawów przeżyć długie i szczęśliwe życie.

Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.

Każdy kot u nas ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację nie pobieramy opłaty, ale abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.

Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny. 

czytaj dalej (zdjęć: 5)»

Arletka

Arletka to kotka, która kiedyś miała domek, była kochana i nawet została wysterylizowana. Niestety najprawdopodobniej po wykryciu u niej wirusa białaczki, domowa kotka bez żadnych skrupułów została wyrzucona na pastwę losu między bloki na jedno z sosnowieckich osiedli. I tak rozpoczęła niedolę bezdomnego kota.  Przetrwała tylko dzięki karmicielce dokarmiającej bezdomne kociaki koło śmietnika.  Po ponad miesiącu tułaczki trafiła do nas - nie było żadnych szans by ta domowa kotka, wśród zaspawanych okienek na osiedlu, znalazła schronienie przed zimą.

Arletka jest kotką około 2 letnią i bardzo pragnie miłości człowieka pomimo krzywdy jaką jej ludzie uczynili, dogaduje się z innymi kotami i nie stwarza żadnych problemów. Ma piękne biało-dymne futerko. Szukamy dla niej domu bez innych kotów, domu z kotami zaszczepionymi na białaczkę albo domku gdzie mieszka już kot z wirusem białaczki. Idealny byłby domek chociaż z minimalną możliwością kontrolowanego wychodzenia na dwór. Arletka tęskni za dworem żałośnie miauczy w oknie gdy jest wypuszczona z niewielkiego boksu dla białaczkowych kociaków. Odporność Arletki zostaje wzmocniona kuracją interferonem.

Arletka odeszła na białaczkę 27.01.2012r.

czytaj dalej (zdjęć: 5)»

ARON

znaleziony na ulicy .Odszedł po dlugiej chorobie na KK[*]

Badi

Cudowny charakter tego kociaka jest wprost proporcjonalny do jego braku urody. Brzmi troszkę zbyt zawile jak opis małego kociaczka, no cóż a jak "zareklamować" przesympatycznego kocurka, któremu całkowicie poskąpiono urody ? Badi jest czarny, ma lichutkie futerko, które czasami mocno się stroszy i chłopak wygląda jak fan punk rocka po 80-tce. Do tego malutka główka i pękaty brzuszek. Oczka ma za to prześliczne, w kształcie migdała i do tego takie przejmujące spojrzenie.

Wszystkie "niedoskonałości" urody nadrabia swoja osobowością. Ten kociak jest niesamowicie uroczy, jak tylko wyciąga się do niego dłoń, wtula w nią tą swoją malutką główkę i zaczyna mruczeć. Brany na ręce przytula się mocno i prosi żeby go już więcej nie zostawiać.

Badi został znaleziony kiedy błąkał się po parkingu na terenie przemysłowym. Był mocno chory i zmęczony. Teraz kociak jest zdrowy i gotowy na przeprowadzkę ;-)

Kociak przegrał z panleukopenią 11.11.2013r. ;-(

            

Badi

Tod (ur. 2017, biały w szare plamki) oraz Badi (ur. 2016, bury) to kumple z jednego domu. Oboje niestety stracili swej domek i tak trafili do nas.

Do tej pory mieli osobne ogłoszenia, bo wydawało się, że radzą sobie i nie ma między nimi ogromnej więzi, ale były to tylko pozory. Chłopaki kochają się i życia poza sobą nie widzą. Razem spędzają czas, myją się i ciągle do siebie tulą wspierając w tej trudnej sytuacji.

Tod jest tym bardziej charakternym, gdy jakiś kot wejdzie mu w drogę to nie boi się machnąć łapką, postawić na swoim. 

Badi jest tym, który nie wchodzi w konflikty jest stateczny i grzeczny. 

Obaj panowie są domowymi kotkami i bardzo brakuje im własnego domku, własnego człowieka. Widać, że lubią ludzi, ale nie łatwo im jest otworzyć serduszka. 

Badi je specjalistyczną karmę na nerki oraz przyjmuje leki. Leki i karma wynikają z przekroczeń w wynikach krwi, jego aktualny stan jest dobry.

Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.

Każdy kot u nas ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację nie pobieramy opłaty, ale abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.

Koty nie przebywają w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny. 

Nie zawsze możemy odebrać telefon, w takim przypadku prosimy o krótką wiadomość SMS, a na pewno oddzwonimy

czytaj dalej (zdjęć: 13)»

BALBINKA

BALBINKA to 11 miesięczka koteczka. Jest wesoła i zabawowa, bryka jak
szalona za piłeczką, kocha towarzystwo innych kotów, jest strasznym miziakiem.
Lubi zasypiać na kolankach.
Balbinka jest odpchlona, odrobaczona.

Odeszła na Fip 21.03.2011[*]

Baloo

Baloo-kocurek około 3-4 mies.Mały drobny pregusek który przyjechał do nas ze schroniska 30.09 2009 .Baloo przyjechał na kociarnię w koszmarnie wychudzony i zchorowany.Obecnie mały ma 3-4 mies,jest zdrowym ,wesołym i kwitnącym kotkiem.

Szukamy dla niego najlepszego domu pod słońcem

Odszedł w Dt Mikusia

Basia

Droga Basiuli jest długa i kręta. Urodziła się na ulicy, na szczęście wolontariusze działają i kotka została złapana. A gdy trafiła do schroniska to niestety ale wyszedł jej „plus” w teście na białaczkę. Mieszkała sobie w Mielcu, niestety mało jest miejsc dla białaczkowych kotów i z tego powodu trafiła do nas. Wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Norką. 

Basia i Norka miały się u nas dobrze, tylko domku brakowało. Niestety Norka go nie doczekała :(

Basia swoją ostoję znalazła, ale niestety po kilku latach wróciła do nas gdyż jej opiekunka ciężko się pochorowała. 

Kotka jest lekko niepewna. Już tyle razy zmieniała domki, fajnie jakby się ustatkowała już na zawsze :(

Ogólnie kotka nie ma na ten moment żadnych objawów białaczki. I taki stan może utrzymać się kilkanaście lat, a kotka może się pochorować wkrótce. Nigdy nie wiemy. 

Jeśli chodzi o jej stan zdrowia to druga rzecz o której warto wspomnieć jest chroniczny nieżyt nosa. Była leczona, inhalacje trochę pomagają, ale ogólnie rzecz biorąc taki jej urok :)

Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.

Każdy kot u nas ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację nie pobieramy opłaty, ale abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.

Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny.

czytaj dalej (zdjęć: 5)»

Batmanka

Zabrałyśmy ją na umówiony zabieg sterylizacji. Według nas i wetów, na dniach kotka miała urodzić. Gdy została "otwarta" wszystko się skomplikowało... Okazało się, że kotka nie ma macicy, ma za to ogromne, zmienione jelita i czterokrotnie powiększone nerki. Do tego guz na siatce. Operujący wet powiedział, że rokowania są bardzo złe. Po konsultacji telefonicznej postanowiłyśmy z dziewczynami nie wybudzać jej z narkozy i pozwolić odejść za TM. Śpij spokojnie [']

Bąbel

Data urodzenia: 02.2015
Płeć: samiec
Maść: czarna
Profilaktyka weterynaryjna: odrobaczony
Test białaczkowy FeLV: ujemny (-)
Test FIV: ujemny (-)
Data przyjęcia: 16.01.2021
Stosunek do innych kotów: pozytywny

Bąbelek to kotek znaleziony na ulicy, żył sobie na ulicy, był dokarmiany itd. Pewnie by tak zostało gdyby nie to, że okazało się, iż kotek ma chore nerki.

U nas ma bezpieczeństwo, ciszę, ciepło, zawsze pełną miskę :) Bardzo dobrze dogaduje się z innymi kotami. Jest też grzecznym i spokojnym kotkiem. W stosunku do człowieka jest dość nieufny, ale gdy już kogoś pozna to jest miły kotkiem. 

Jeśli ktoś szuka np. spokojnego przyjaciela na dokocenie to Bąbelek będzie idealny. Raczej nie stanie się największym na świecie przytulaskiem, ale na pewno po czasu pokocha swojego opiekuna i zostanie miłym towarzyszem. 

Wymaga specjalistycznej karmy na nerki oraz leków.

Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.
Opłata schroniskowa 50 zł.

Belmondo zwany Luckiem

Belmondo zwany również Luckiem to czarny, kastrowany kocur - ma około 4-6 lat. Został znaleziony na klatce schodowej.

Belmondo może i  nie jest pięknym kotem, ale czy tu liczy się uroda - ma złamany dolny kieł oraz brak ząbków między dolnymi i górnymi kłami, dlatego też non stop ma wystawiony języczek. Ucho poszarpane, trochę blizn na boku, zamglone prawe oko, połamane wąsy i wzrok słodkiego bandziora.

Kotek prawdopodobnie przeżył jakiś poważny uraz lub go ktoś kopnął albo uderzył go samochód.

Obecnie jest w Domu Tymczasowym u Jadzi i Wiesia - dołączyły się problemy nerkowe. 

Belmondo odszedł za Tęczowy Most 28.02.2012r. 

czytaj dalej (zdjęć: 6)»

« Poprzednia 1 2 3 ... 8 9 Następna »

Pokaż kod dla forum