Kocia Chatka Sosnowiec

Koty do adopcji

język / language: polski | english

Znalazły Dom

SISI

połowe swojego życie Sisi spedziała w jednym z sosnowieckich zakładów.Trafila do nas w zaawnsowanej ciązy.Urodziła u Nas i później została wysterylizowana.Zamieszkala w domu osoby współpracującej z nami

Sisi

Sisi - jednooka księżniczka. Człowieka traktuje z dystansem – kto wie jak straciła jedno ze swoich oczu. Wśród innych kotów jest spokojna i trzyma się na uboczu, ale kiedy poświęci się jej więcej uwagi chętnie bawi się sznurkiem. Widzimy już teraz różnicę w jej zachowaniu w stosunku do czasu, kiedy trafiła do Kociej Chatki: początkowo chowała się po wszystkich możliwych kątach i zakamarkach, obecnie nie ucieka już tak od człowieka. Świadczy to o tym, że być może już wkrótce wpuści kogoś do swojej zamkowej wieży. Trudno o odpowiednią dawkę indywidualnego kontaktu w stadzie kilkunastu innych kotów – Sisi potrzebuje cierpliwości i czasu. I kochającego serca.

Sisi to koteczka około roczna, jest odrobaczona, odpchlona, zaczipowana. Jest już wysterylizowana, test na białaczkę ujemny. Jest zaszczepiona na podstawowe choroby oraz na wściekliznę.

Adopcja 04.07.2014r.

SISI kocia dama

Sisi to 5 letnia kotka z pięknymi złotymi oczami. Do schroniska trafiła 26.05.2014. Niestety Sisi kompletnie nie odnalazła się w schroniskowej rzeczywistości. Była okropnie przerażona. Ze strachu zdarzało jej się siusiać pod siebie. To potworne jak okrutny potrafi być człowiek. Oddając kotkę właściciel pozbył się problemu a jej zgotował piekło. Stało się dla nas jasne, że koteczka nie może pozostać w schronisku. Obecnie Sisi przebywa w przytulisku Kocia Chatka i tam powoli odzyskuje siły. Poszukujemy dla niej odpowiedzialnych właścicieli, którzy dadzą jej dom i poczucie bezpieczeństwa.  Koteczka jest już po długim leczeniu , bałyśmy się o jej życie, ale na szczęście dzięki zaangażowaniu wielu osób koteczka ma się coraz lepiej. To wspaniała, spokojna i dostojna koteczka. Jedyne co jej brakuje to domku.

Kotka jest odrobaczona, odpchlona i zaszczepiona.
Test na białaczkę ujemny.
Koteczka niebawem zostanie wysterylizowana.i.
Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią, posiadać przy sobie dokument ze zdjęciem oraz transporter do przewozu zwierzęcia.

Adopcja w sierpniu 2014r.

czytaj dalej (zdjęć: 6)»

Skierka

To ja Skierka, mam około cztery miesiące i ślicznie witam Wszystkich zainteresowanych moim losem.


Urodziłam się w piwnicy domu który jest w budowie.
Po otworzeniu oczek było fajnie, mama i rodzeństwo zawsze w pobliżu, jedzenie też ale pewnego razu chyba zaspałam i nie słyszałam jak mnie mama woła......obudził mnie straszny huk i jakieś głosy nie znanych ludzi. Uciekłam w sam kąt piwnicy bo przez to okienko którym wychodiliśmy z mamą coś bez przerwy wrzucano.
Gdy wreszcie zrobiło się cicho wyszłam z kącika w którym siedziałam i zobaczyłam że cała nasza piwnica jest czymś zawalona, po zapachu poznałam że to drzewo tylko na leżąco i w jakiś takich kawałkach.
Chcąc się po tym wspiąć do okienka to się okazało bardzo nie stabilne, no nie tak jak zwykłe drzewo po którym się można wspinać, tylko zaczęło się to wszystko ruszać i obsuwać.
Chciałam uciec do swojego kącika ale chyba nie dałam rady....to było szybsze
Złapało mnie za ogonek i stało się...straszny ból i nie mogłam się wyrwać.
Skuliłam się i czekałam co będzie dalej. Po jakimś czasie jak to już przestało się ruszać zrobiło się troszkę luzu i udało mi się wyciągnąć ogonek który bardzo bolał.
Jak się zrobiło widno na dworze a mama nie przychodziła przemogła ból i strach i jakoś udało mi się wyjść na tą stertę i dojść do okienka. Zaczęłam wołać mamę i po pewnym czasie przyszła ta pani która nam przynosiła jedzenie i wzięła do siebie.

Obecnie mam amputowany ogonek bo nie dało się go już uratować
Wszystko jest już zagojone, szwy zdjęte, jestem odrobaczona,odpchlona i pierwszy raz zaszczepiona.
Bardzo proszę o Domek Stały bo tu gdzie jesem nie mogę być za długo bo zajmuję miejsce innemu kotkowi który może czeka na pomoc tak jak ja czekałam...w tej piwnicy

Szukamy dla koteczki odpowiedzialnego domu na następne 15 lat!

 

 

Skoti - rezerwacja

Skoti trafiła do nas z ulicy. Historia jakich wiele, niektórzy są uodpornieni na błąkające się koty. Część to faktycznie koty wolnożyjące, którym bardzo dobrze się żyje na dworze, ale inne - tak jak nasza Skoti to porzucone biedactwa. Nie znamy jej przeszłości, ale kotka prawdopodobnie miała już kiedyś swój domek. Zachowuje się jak typowy domowy kot, potrafi korzystać z kuwety etc.

Na początku wydaje się, że Skoti się boi. To tylko pozory! Wystarczy ją dotknąć, a rozlega się głośne mruczenie. Kotka bardzo lubi ludzi. Z kotami potrafi się dogadać, nie wchodzi w konflikty. Ma około 2-3 lata.

Skoti to kotka o niesamowitym wyglądzie i cudownym charakterze. Z tęsknotą czeka na swój kochający domek!

Kotka jest zaszczepiona, odpchlona i odrobaczona. Jest też wysterylizowana. 

Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej. 

Każdy kot ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację nie pobieramy opłaty ale abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.

Kotkę można również adoptować wirtualnie. Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi adopcji wirtualnych.

Nie zawsze możemy odebrać telefon, w takim przypadku prosimy o krótką wiadomość a na pewno oddzwonimy :)

czytaj dalej (zdjęć: 6)»

SKRZACIK

malutki kocurek koczowała wraz z matke przy warsztacie samochodowym w Katowicach,Matka gdzieś nagle zniknęła kocurek został sam.Trafił do na,a później do stałego domku

SLAPCIO

maly tymczasiak Basi.Znalazł domek

Słoneczko

Jestem młodziutką koteczką, a już nie mam oczka. Obecnie dochodzę do siebie po ciężkiej operacji i czekam na Dużego, który mnie pokocha. Lubię mruczeć, tulić się i okazywać miłość tym, którzy uratowali mi życie. Może TY zabierzesz mnie do domu?

Słonko

SŁONKO to koteczka, która trafiła do nas z Sosnowieckiego schroniska. Miała może 6 tyg nie więcej. Koteczka przyjechała z kocim katarem i biegunką. Koci katar poczynił tak duże spustoszenie w jej małym ciałku, że zmiany były nieodwracalne. Niestety, najbardziej ucierpiało oczko. Oczko było na tyle uszkodzone, że nie udało się go uratować .

Mała przeszła zabieg amputacji gałki ocznej. Obecnie świetnie sobie radzi jako jednooka koteczka. Mieszka u jednej z naszych lekarek weterynarii.

Smoła

Smoła to młoda ok 1,5 roczna koteczka.Biedna tak wiele już w życiu przeszła.Trafiła do nas prawdopodobnie po wypadku samochodowym ponieważ miała złamaną tylną łapkę.Przy zabiegu składania i kości udowej została wysterylizowana.Czarna dziewczyna dzielnie znosiła gips który utrudniał jej chodzenie i wszelkie zabiegi które przy niej wykonywano.

Obecnie Smoła jest już ma zdjęty gips .I o dziwo jest w pełni sprawna.Biega,skacze ugania się za zabawkami.Nadrabia miesiące spędzone na ulicy i wcina z apetytem wszystko co poda jej się na miseczce pod pyszczek.Jest delikatnie mówiąc łakomczuszkiem.

W stosunku do człowieka jest bardzo przyjazna .Przytula się ,domaga się głaskania wręcz czasami jest namolna.Niestety nie toleruje innych kotów.

Szukamy dla kotki domu niewychodzącego i bez innych kotów

Smoła 20.10.11r. pojechała do nowego domku

Snapi

Snapi to jeszcze kocie dziecko. Gdy był całkowicie malutkim kociakiem został przygarnięty wprost z ulicy, jego opiekunowie nie mieli możliwości opiekowania się kotkiem i takim sposobem Snapi wraz z Kazikiem trafił do nas.

Snapi to wulkan energii, rozrusza każde towarzystwo :) Zaczepia wszystko i wszystkich na kogo wpadnie po drodze: koty, ludzie, zabawki - nieważne. Osoba, która adoptuje go będzie musiała duuużo czasu poświęcić na zabawy. A gdy kociak już się wybawi to staje się ogromnym miziakiem i chętnie pośpi sobie na kolanach. Ale tylko chwilę, bo przecież nie można marnować czasu na sen, gdy można się bawić i szaleć :D

Snapi świetnie nada się do wspólnego mieszkania z kotkiem, który ma podobny charakter jak on. 

Możliwa rezerwacja Snapiego - adopcja po kastracji.

Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej. Dom niewychodzący.

Każdy kot ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację nie pobieramy opłaty ale abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.

Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny.

czytaj dalej (zdjęć: 9)»

Sofi

SOFI 8 tyg maleństwo przyjechała ze schroniska 01.03.2010.Obecnie mieszka w dt u Basi.Mała ,wesoła tygryska  szuka domu na całe swoje kocie życie.

SOFI  ma niezborność ruchową

 Została stacjonarna kotką w domu tymczasowym Mikusia

Sol

Sol to kolejny kociak urodzony w tym roku. Ma około 3 miesiące. Do przytuliska trafiła ze swoją matką (wolno żyjąca kotka złapana w celu sterylizacji). Mamusia została wypuszczona, ale Sol była zbyt mała i chora.

Obecnie kotka została wyleczona. Psoci i szaleje jak typowy kociak. Ma wielkie oczęta, którymi na obcych spogląda z niepewnością. Na początku w stosunku do ludzi podchodzi nieśmiało, należy zasłużyć sobie na jej serce. Ma bardzo ciekawe umaszczenie i zapewne wkrótce wyrośnie na piękną dostojną kotkę. Oby tylko w swoim własnym domu, a nie w przytulisku, bo cóż to za dzieciństwo ....

Osoba, która zdecyduje się adoptować kota jest obowiązana wykonać na własny koszt zabieg kastracji po osiągnięciu przez zwierzę dojrzałości płciowej.

Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.Opłata schroniskowa 10 zł.

czytaj dalej (zdjęć: 6)»

Sonia

Sonia jest jeszcze młodziutka ma około 7 miesięcy. To słodka i bardzo urocza puchata kulka. Dłoń dosłownie zapada sie w jej mięciutkim puszystym futerku. Kotka w styczniu trafiła do schroniska, była tam bardzo zagubiona i zaczynała chorowac. Obecnie jest w trakcie doleczania kataru, ale ogólne samopoczucie ma juz bardzo dobre i śmiało mogłaby się "przeprowadzac".

Sonia jak na młodziaka przystało bardzo lubi się bawic, ale nie jest przesadnie energiczna. Jak zaczyna się ją głaskac, to przewraca się na plecki, nadstawia główkę, przeciąga się i widac, ze bardzo to lubi.

Kteczka jest czarno-biała, na pyszczku ma jakby "maskę batmana". Jest zaszczepiona i dorobaczona.

SONIA POJECHAŁA DO DOMU 22.03.2013R.

Sonia

Sonia, Artek i Sandra to rodzeństwo. Artek ma umaszczenie biało-czarne, a siostry to ciekawej urody szylkretki. Mają kilka miesięcy. Trafiły do nas jako maleńkie, chore kociaki. Gdyby nie dom tymczasowy mogłyby nie przeżyć. Dzięki wytrwałości i opiekuńczości naszej wolontariuszki, kotki przeżyły i mają się dobrze. Teraz do szczęścia brakuje im tylko wspaniałych domków. 

Kociaki są wesołe i bardzo ciekawskie. Chętnie bawią się wraz z innymi kotkami a także z człowiekiem. Lubią głaskanie oraz asystowanie przy sprzątaniu kociarni. Niemalże momentalnie przy kontakcie z człowiekiem "włączają traktory". Do nowego domu wniosą wiele radości, a za miłość odwdzięczą się tym samym ze zdwojoną siłą.

 Artek już jest szczęśliwy w nowym domu, dziewczyny nadal czekają.

Osoba, która zdecyduje się adoptować kota jest obowiązana wykonać na własny koszt zabieg kastracji po osiągnięciu przez zwierzę dojrzałości płciowej.

Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.Opłata schroniskowa 10 zł.

czytaj dalej (zdjęć: 6)»

Pokaż kod dla forum